Gotowi na wakacyjną przygodę? – recenzja książki „Gorące lato” od wydawnictwa Akurat

Połowa wakacji za nami. Gdzie je spędzacie? Nad morzem czy na tarasie własnego domu? Czy już przeżyliście wakacyjną miłość czy może trwa ta z ubiegłego roku?

W ciepłym, letnim nastroju sięgnęłam po zbiór wakacyjnych opowiadań „Gorące lato. Grzeszne opowieści”, które ukazały się nakładem wydawnictwa Akurat. Dziesięć opowiadań, dziesięć popularnych, polskich autorek. 

Opowiadania są gorące, trochę krótkie, ale lekkie i przyjemne. Wszystkie łączy letnia atmosfera, wymarzony urlop i miłosna przygoda. Nie będę opisywać wam fabuły każdego opowiadania, bo uważam, że przy tej formie, to nie ma sensu. Zajawię wam jednak kilka z nich.

Jeśli lubicie zabawne i ekscytujące historie w stylu Kopciuszka, powinnniście w pierwszej kolejności przeczytać opowiadanie „Moja wielka grecka przygoda”. Trzydziestolatkowie odnajdujący się w pięknej scenerii północno-zachodniej Krety. Z pozoru nikt nie szuka nowego uczucia, a jednak pojawia się on. Już ich pierwsza wymiana zdań była dość interesująca; „-Kim jesteś? – zapytałam. – Greckim bogiem – odpowiedział śmiejąc się”. Jak rozwinęła się ich znajomość? Sprawdźcie.

Kolejna sprawa to młodzieńcza miłość. Zapewne wielu z was wierzy, że taka miłość nigdy nie przemija, że tkwi zakorzeniona w naszej duszy i umyśle. O takiej miłości możemy przeczytać w opowiadaniu „Niekompletni”. Jest w nim także piękny opis sceny erotycznej.

W zbiorze są też opowiadania smutne, w których nie wszystko kończy się happy endem. Takie uczucia dominują np. w opowiadaniu „Tylko ty”. Jest to historia o tym, jak krótka służbowa delegacja może namieszać w życiu kilku osób. 

A na koniec odnajdujemy opowiadanie pod tytułem „Natchnienie”, zupełnie inne niż pozostałe. Pomimo pięknych scenerii Dominikany, brutalnie przypominające nam, że nie każda miłość jest piękna. 

Z oczywistych względów polecam ten zbiór przede wszystkim kobietom, ale przyznaję, że sama nie jestem fanką tego typu historii. Nie zmienia to jednak faktu, że są wakacje, od czasu do czasu mamy ochotę sięgnąć po coś lekkiego, zrelaksować się i kto wie… może wspomnieć własną wakacyjną miłość?

 

EK