„Kat wykonał egzekucję na swojej ostatniej ofierze. Ostatniej na długiej liście. I nie należało mu w tym przeszkadzać” – recenzja książki „Sprawiedliwy oprawca” Aleksandry Marininy

Nakładem wydawnictwa Czwarta Strona ukazała się książka Aleksandry Marininy „Sprawiedliwy oprawca”. To już dwunasta część cyklu o zmaganiach major Anastazji Kamieńskiej z rosyjskimi przestępcami. Kto nie zetknął się dotychczas z twórczością carycy rosyjskiego kryminału, spokojnie może tę niewątpliwą przygodę zacząć od tej książki.

Jest rok 1996. W Rosji trwa kampania prezydencka. O fotel stara się 30 kandydatów. Anastazja otrzymuje zadanie przewiezienia z kolonii karnej do Moskwy Pawła Dmirijewicza Saulaka. Spędził tam dwa lata, kiedyś był w KGB. Nikt nie wie, kto się go boi. Co wie sam Saulak i komu może to zagrozić? Dlaczego ma być chroniony? 

Mężczyzna zostaje bezpiecznie przewieziony do Moskwy. Okazuje się, że był, lub nadal jest, zaangażowany we współpracę z grupą ludzi, którzy przy pomocy hipnozy wpływają na ludzkie zachowania. Ktoś kogoś zabija i później tego nie pamięta, ktoś inny popełnia samobójstwo. Nagle w Moskwie zaczynają ginąć ludzie z otoczenia jednego z kandydatów na prezydenta. Czy Paweł i jego ludzie mają z tym coś wspólnego?

Kamieńska nie bardzo interesuje się polityką i dlatego zaczyna inne śledztwo. Próbuje rozwiązać sprawę kilku zagadkowych zabójstw popełnionych w latach 1992-1993 w różnych rejonach Rosji. Wśród zamordowanych były dzieci, młode kobiety, starsi ludzie… Czy w te zabójstwa byli zamieszani ludzi, którzy teraz są eliminowani z politycznej rozgrywki? Kto jest katem wymierzającym sprawiedliwość?

Kamieńska ma trudny orzech do zgryzienia. Pisze, rysuje tabele, wykresy, analizuje… Czy to dochodzenie może powiązać z Pawłem Saulakiem? Czy Anastazja pozna kata, który sam wymierza sprawiedliwość? Tego już dowiecie się sami.

Warto zagłębić się w 544 strony spisane przez Marininę. Szybka akcja, rewelacyjne dialogi i barwne postaci sprawiają, że czas spędzony z książką umyka niepostrzeżenie.

 

EK