„Każda wersja prawdy jest plastyczna, formujemy swoją rzeczywistość w taki sposób, żeby przykryć prawdę” – recenzja książki „Surogatka” Louise Jensen

„Każda wersja prawdy jest plastyczna, formujemy swoją rzeczywistość w taki sposób, żeby przykryć prawdę” – takie zdanie możemy znaleźć w książce „Surogatka” Louise Jensen wydanej przez Burda Książki. Jak się jednak dowiadujemy, prawda wcześniej czy później musi wyjść na jaw.

Zacznijmy jednak od początku. Już na starcie opis zadaje Nam pytanie, na którego widok wyskakuje gęsia skórka: Znasz to uczucie? Kiedy zależy ci na czymś tak bardzo, że prawie byłabyś gotowa za to zabić? Kat, czyli głównej bohaterce książki, najbardziej zależy na szczęśliwej i pełnej rodzinie. Wraz ze swoim mężem Nickiem, starali się o dziecko już wiele razy, ale wciąż bezowocnie. Kiedy są już na skraju załamania, Kat spotyka swoją przyjaciółkę z dawnych lat – Lisę i właśnie to spotkanie ma dać małżeństwu szansę na to, czego tak bardzo pragną.

Akcja zagęszcza się powoli, ale czujemy z każdą stroną, jak zaciska Nam szal na szyi i sprawia, że nie możemy oddychać. Razem z Kat zbliżamy się do granicy obłędu. Czujemy, że Lisa coś ukrywa a kolejne wydarzenia zapędzają Nas w kozi róg. Nie ma ucieczki, przychodzi pora, by zmierzyć się ze wszystkimi grzechami bo demony przeszłości stoją już u drzwi i kładą się cieniem na małżeństwo Kat i Nicka.

„Surogatka” pokazuje Nam jasno, że każdy z Nas ma swoją, subiektywną wersję prawdy; i nawet nie chodzi o to, że ta wizja jest kłamstwem, raczej ułudą zrodzoną z jednego punktu widzenia i niepełnych informacji. Nigdy nie dojdziemy sedna, jeśli nie zaczniemy ze sobą rozmawiać.

Akcja książki podzielona jest na dwie części: teraz i w przeszłości, co pozwala Nam poznać zarówno historię Kat, jak i jej męża oraz poskładać sobie w głowie pewne puzzle, które jeden po drugim w odpowiednim momencie wskakują we właściwe miejsca.

Louise Jensen bardzo zgrabnie prowadzi narrację potęgując napięcie, ale i umiejętnie wodzi Nas za nos. Bardzo szybko zdobywamy poczucie, że wiemy co się dzieje i jak to może się skończyć. Z tej ścieżki nie zawracają Nas nawet małe elementy zaskoczenia rozsiane po stronach. Nie jest ich dużo, nie są spektakularne, powodują raczej myśl „o, a wydawało mi się inaczej”. Każda strona prowadzi Nas jednak do rozwiązania, które przywołuje na myśl efekt motyla. Nawet najdrobniejszy gest lub jego brak, ma swoje konsekwencje.

To miała być historia ze szczęśliwym zakończeniem. Czy taka jest? Musicie przekonać się sami. „Surogatka” Louise Jensen wydana przez Burda Książki to nietypowa opowieść o instynkcie macierzyńskim, o pragnieniach, które kierują całym Naszym życiem, ale i o tym, że choć wierzymy w przeznaczenie, często stajemy się żywym przykładem, jak je oszukać.

 

EK