Jeżeli macie wolny dzień, lub zapowiada się bezsenna noc, to sięgnijcie po najnowszą powieść Falińskiego i Kozubala pt „Operacja Rafael”, wydaną przez Czarną Owcę.
Trudno w kilkunastu zdaniach opowiedzieć o tej historii tak, aby nie zepsuć niewątpliwej przyjemności lektury, ale spróbujmy…
„Sprawcą” całego „zamieszania” jest obraz Rafaela Santi pt „Portret Młodzieńca”. Należał on do tzw. wielkiej kolekcji Czartoryskich. Na początku II wojny światowej, został skradziony z galerii w Krakowie. Do dzisiaj go nie odnaleziono.
Faliński i Kozubal już na okładce informują, że „Operacja Rafael” to powieść szpiegowsko-historyczna. Akcja biegnie w niej dwutorowo: w czasach II wojny światowej i na przełomie 2011/2012 roku.
Już na początku wojny niedoszły artysta, „zawodowy” przemytnik, a wreszcie współpracownik Wywiadu II RP, Wachmistrz Mieczysław Kleiner, otrzymuje tajną misję. Ma, w specjalnie skonstruowanej walizce, wywieźć z Polski „Portret Młodzieńca”. Kleiner niestrudzenie wędruje śladem polskich żołnierzy. Ucieka, walczy, zmienia tożsamość, by wreszcie dotrzeć na Bliski Wschód do Armii Andersa. Wciąż ma ze sobą obraz. Co się z nim stało? Gdzie go ukrył?
Na bezowocnych poszukiwaniach upłynęło wiele lat. Wreszcie, polskie Ministerstwo Kultury otrzymuje anonimową informację, że obraz znajduje się na Bliskim Wschodzie. Ministrowie stawiają sobie za cel znalezienie go. Wysyłają do Bagdadu doświadczonego oficera wywiadu, majora Łodynę. Człowiek, który tam był, zna realia Bliskiego Wschodu. Jest rok 2011. Nikt nie jest pewny, czy obraz przetrwał, w dodatku nie tylko Polska interesuje się dziełem Santiego. Do gry wchodzą też Niemcy i Rosjanie. Łodyna znajduje się nagle w samym centrum walki wywiadów. Tylko, że nikt nie wie, że ma on list Kielara…
„Operacja Rafael” to powieść niezwykle wciągająca. Kawał dobrze napisanej historii, nie tylko tej wojennej, ale i tej współczesnej. Może nawet najważniejszej dla nas teraz w kontekście wydarzeń na Bliskim Wschodzie.
W tej całej szpiegowsko-historycznej opowieści, jest też bardzo ciepły wątek miłosny. Jak choćby wzruszająca historia uczuć Mietka Kleinera…
Na koniec, muszę wam wspomnieć kilka słów o samych autorach. Marcin Faliński był funkcjonariuszem UOP, a także oficerem Agencji Wywiadu. Natomiast Marek Kozubal jest dziennikarzem „Rzeczpospolitej” pasjonującym się historią i wojskowością, a zwłaszcza poszukiwaniami zaginionych dzieł sztuki.
Weźcie koniecznie w ręce „Operację Rafael”. Nie pożałujecie.
EK