!TO! ostatnie dni na złapanie siódmego albumu zespołu Strachy na Lachy w limitowanej edycji!

SP Records przygotowało dla fanów zespołu Strachy na Lachy nie lada gratkę. Do 10 lutego trwa przedpremierowa sprzedaż vinyli i kasety magnetofonowej albumu „!TO!”. To siódma studyjna płyta zespołu Strachy na Lachy, która pierwszy raz została wydana 9 lutego 2013 roku. Album dotarł do pierwszego miejsca zestawienia OLiS. Płyta zdobyła status złotej, a uroczyste wręczenie wyróżnienia odbyło się 23 marca 2013 roku podczas warszawskiego koncertu grupy w klubie Palladium.

Dziś możemy ją mieć na starych, dobrych nośnikach. Nie wiem, jak wy, ale ja jestem fanką vinyli, klimatu, który tworzą i tego analogowego brzmienia… No nic nie zastąpi mi tej celebracji, kiedy kładę vinyl na talerzu gramofonu, biorę sobie szklaneczkę czegoś dobrego, odpalam świecę i pozwalam sobie zatopić się w świat muzyki, która dobiega do moich uszu… Czujecie to?

Album „!TO!” we wznowieniu możemy kupić na vinylu niebieskim oraz zielonym. A niezapomniane wrażenia zapewni nam nowy, analogowy mastering i przestrzenne brzmienie…

Zaczarowany, nieco psychodeliczny, ale i imprezowy „Sympatyczny atrament” porywa lekkością brzmienia i melodii oraz tekstem, bo nie wierzę w to, że nikt z was nie uwierzył w to, że „Dzisiaj wieczorem ten wieczór będzie nasz Polegniemy dziś z honorem, bo tak zakłada plan (…) Niesie nas śpiew nie potrzebujemy nut Wszystkie słowa znamy na pamięć Znów padniemy z nóg i nim nadejdzie wschód Zacznie działać sympatyczny atrament”

Natomiast otwarcie historii opowiedzianej w Za stary na Courtney Love to solidne ciągnięcie po strunach. Później trochę złagodzone w jakimś takim melancholijnym rozpędzeniu, gdy zaczynamy wystukiwać gwałtownie nóżką rytm i jednocześnie podśpiewujemy z Grabażem: Ty i ja to błąd i nic więcej ponad to…

A potem wjeżdża, „Żeby z tobą być” i nie wyobrażam sobie, że nie zaczynacie bujać się w rytm tej piosenki i podśpiewywać, „Zbombarduję Kraków Żeby z Tobą być Na klacie puszczę sobie włosy bujne Żeby z Tobą być Błękitną włożę w mig koszulę”. Jest w tym jakiś urok dawnych lat, ta lekkość, którą czujemy przy pierwszym zakochaniu. Może to dziwne, co wam teraz powiem, ale słysząc tę piosenkę, zawsze kojarzy mi się ona piosenką Czerwonych Gitar „Tak bardzo się starałem”. 

Nie ma, o czym więcej gadać, schowamy się w jego tatuażach, jak wróży to Grabaż w „Jaka piękna katastrofa” przyznając, że wygląda jak dymek z wczorajszego papierosa…

A to przecież nie wszystko, co znajduje się na płycie „!TO!”. Ten album jest moim zdaniem jednym wielkim muzycznym narkotykiem, od którego nie sposób się uwolnić. I chociaż moje serce wciąż bije najmocniej do jej poprzedniczki, czyli „Dodekafonii”, „!TO!” to kawał pozytywnej, dobrej sztuki, pięknie opakowanej w słowa i muzykę, a teraz jeszcze w piękne, kolorowe vinyle.

Pamiętajcie, przedpremierowa sprzedaż trwa do 10ego lutego. Jest to Limitowana Edycja, ograniczona czasem sprzedaży. Później nie będzie już dostępna z pierwszej ręki.

 

EK