Copyright © Wszelkie prawa zastrzeżone.
35 lat istnienia. Jakie plany ma Poleski Park Narodowy?
Written by administrator on 17-02-2025
W tym roku minie 35 lat od powstania Poleskiego Parku Narodowego. O najważniejszych zadaniach realizowanych przez park, planowanych remontach oraz współpracy z Lubelskim Węglem Bogdanka dyrektor Poleskiego Parku Narodowego, Jarosław Szymański, opowiada w rozmowie z naszym reporterem Tomaszem Nieśpiałem.
Poleski Park Narodowy, czyli jedna z największych atrakcji turystycznych, ale także przyrodniczych w województwie lubelskim, która w tym roku będzie obchodzić 35-lecie swojego istnienia. Jaki to będzie rok dla Poleskiego Parku Narodowego?
– Będzie to dla nas bardzo pracowity rok. Ruszyły środki z funduszy unijnych. My aplikowaliśmy o te środki i udało nam się pozyskać środki na szereg projektów – stwierdza Jarosław Szymański.
Mówimy tutaj o projektach i ogromnych pieniądzach. W ramach jednego z tych projektów zostanie zorganizowanych szereg zajęć, warsztatów, konkursów, zajęć rekrutacyjnych. Czy to oznacza, że Poleski Park Narodowy szykuje inwazję promocyjną tego, czym się zajmujecie?
– Raczej nazwałbym to kontynuacją naszych działań z zakresu edukacji ekologicznej. Działania edukacyjne są wpisane ustawowo w działalność każdego parku narodowego. To jest jeden z podstawowych elementów naszej działalności. Więc to raczej będzie kontynuacja, ale powiedziałbym taka kontynuacja z przytupem, bo pozyskaliśmy środki na 5-letnią kampanię edukacyjną. W związku z tym przez 5 lat będziemy starać się dość intensywnie edukować społeczeństwo w zakresie przyrody, ale też konieczności jej czynnej ochrony.
Czy może pan zdradzić choćby kilka szczegółów związanych z tymi działaniami?
– Imprez będzie dużo co roku, w tym będą to wydarzenia, które odbywają się już od wielu lat – ponad 20 lat – i mają swoją tradycję. Do stałych wydarzeń w naszym kalendarzu należy konkurs wiedzy o Poleskim Parku Narodowym mający ponad 20-letnią tradycję i konkurs plastyczny. Te dwie imprezy cieszą się przez ponad 20 lat niesłychanie dużą popularnością. W ubiegłym roku na konkurs plastyczny wpłynęło do nas ponad 700 prac. Widać, że potrzeba obcowania z przyrodą poprzez sztukę jest w naszym społeczeństwie dość dobrze zakorzeniona.
To nie jedyny projekt. Jesteście obecnie w trakcie modernizacji Ośrodka Dydaktyczno-Muzealnego w Starym Załuczu.
– Przymierzamy się do realizacji, ponieważ jesteśmy jeszcze na etapie opracowywania dokumentacji przetargowej. W najbliższym czasie będziemy ogłaszali postępowanie przetargowe w sprawie rozbudowy za ponad 4 mln zł. Spodziewamy się, że ośrodek znacząco zmieni swój wygląd i będzie przyjaźniejszy dla odwiedzających, dla turystów.
Kolejny projekt dotyczący wykupu gruntów. To prawie 2 mln zł. Czemu ma służyć ten projekt?
– Jest ponad 1100 hektarów gruntów prywatnych na terenie parku. W zasadzie od momentu powstania parku, czyli od początku lat 90., staramy się zmniejszać udział gruntów prywatnych w granicach parku poprzez wykupy od prywatnych właścicieli. Dlaczego to jest istotne? Głównie z powodów czysto przyrodniczych. Łatwiej jest zarządzać nam ochroną przyrody, szczególnie tą czynną, kiedy jesteśmy właścicielami, ponieważ potrzeby prywatnych właścicieli rozmijają się najczęściej z potrzebami ochrony przyrody. Stąd potrzeba, a nawet konieczność wykupu gruntów na terenie parku z rąk prywatnych na rzecz Skarbu Państwa, a park będzie realizować swoje cele.
Wśród tych celów jest chociażby zwiększanie liczebności populacji żółwia błotnego. Czy uda się to zrealizować?
– Oczywiście żółw błotny jest w tym projekcie jednym z istotnych elementów. Żółwiowi błotnemu brakuje dobrych miejsc do składania jaj. Część nadających się, całkiem fajnych miejsc znajduje się obecnie jeszcze w rękach prywatnych na terenie parku. Fajnie byłoby te grunty wykupić i przeznaczyć na lęgowiska żółwia błotnego. Natomiast właściciele prywatni wykorzystują te grunty w celach rolniczych. To niestety pozostaje w kolizji z potrzebami żółwi błotnych. Dlatego ważne jest, żeby te grunty były w naszym posiadaniu. Nie będą wtedy wykorzystywane stricte rolniczo, a żółwice będą mogły tam bezpiecznie składać jaja.
Jakie nowości szykujecie w waszych sztandarowych miejscach? Bo to są oczywiście bardzo popularne ścieżki na terenie parku.
– Szykujemy zmiany, jeśli chodzi o ścieżkę „Spławy”. Będzie to przebudowa i modernizacja jednej z naszych najbardziej popularnych ścieżek. Projekt będzie polegał na poszerzeniu kładki. W chwili obecnej ta kładka jest bardzo wąska, ma tylko 60 centymetrów szerokości. Częstymi gośćmi na naszych ścieżkach są np. rodziny z dziećmi w wózkach, są też osoby niepełnosprawne, w związku z tym była potrzeba, żeby ta kładka była szersza. W projekcie przewidywanym do realizacji kładka na ścieżce „Spławy” będzie miała 1,5 metra szerokości. Myślę, że powstanie w trzecim i czwartym kwartale tego roku. Będziemy starać się, żeby prace zasadnicze były wykonywane po wakacjach, a więc po tym największym ruchu turystycznym. To jest ostatni moment, żeby przejść wąską kładką na „Spławach”. Na pewno ścieżka będzie zamknięta na czas budowy. Inaczej nie da się tego zrobić. Ścieżka musi być zamknięta. Ale mamy nadzieję, że to będzie już jesienią, kiedy ten ruch turystyczny jest dużo mniejszy. A pozostałe ścieżki będą otwarte, więc nie zamykamy turystom drogi do parku, a jedynie na ścieżkę „Spławy”. Pozostałe cztery ścieżki będą otwarte.
Chciałem zapytać o współpracę z Lubelskim Węglem „Bogdanka”. W ubiegłym roku były granty dla naukowców, w tym roku również zaczęliście współpracę. Jaki jest plan działania w ramach tej współpracy?
– Mamy już zawartą umowę na dofinansowanie zadań z zakresu ochrony czynnej przyrody oraz edukacji ekologicznej przez Lubelski Węgiel „Bogdanka”. To jest kwota netto 250 tysięcy złotych. Te środki na pewno bardzo nam się przydadzą, szczególnie w projekcie dotyczącym ochrony ekosystemów i gatunków. Człowiek bardzo dużo niegdyś zaszkodził na Polesiu. Teraz żeby przeciwdziałać tym negatywnym skutkom związanym przede wszystkim z działalnością melioracyjną na Polesiu, musimy wykonywać bardzo wiele działań ochrony czynnej, czyli konkretnych działań związanych z odkrzaczaniem, z wykaszaniem, zatrzymywaniem wody na terenie parku, ze spowalnianiem tempa i odpływu. To wszystko są olbrzymie pieniądze potrzebne na realizację tego. Projekty unijne zapewniają zasadnicze finansowanie, a środki z Lubelskiego Węgla „Bogdanka”, podobnie jak nasze własne środki, będą uzupełnieniem do tych projektów unijnych.
Poleski Park Narodowy ma powierzchnię ponad 9760 hektarów. Jeszcze większy obszar zajmuje jego otulina, która ma ponad 13 tysięcy hektarów.
ToNie / opr. WM
Fot. archiwum