Copyright © Wszelkie prawa zastrzeżone.
Zapomniana baszta w centrum Lublina. „Stan zabytku nie wygląda za dobrze”
Written by administrator on 16-02-2024
Pozostałości XIV-wiecznej baszty znajdują się przy ul. Lubartowskiej 25 w Lublinie. Są nieoznakowane, a samo podwórko przypomina śmietnisko. Chodzi o Basztę Okrągłą, zwaną Rotundą. Powstała ona w 1342 roku z inicjatywy króla Kazimierza Wielkiego.
Do naszych czasów zabytek nie przetrwał, oryginalnie pozostał z niego jedynie fundament. W latach 90. nastąpiła próba rekonstrukcji dawnej baszty. Dziś sytuacja na miejscu nie wygląda najlepiej.
Gdzie jest baszta?
W tej sprawie zgłosiła się do nas Słuchaczka: – Od kilkudziesięciu lat mieszkam w Lublinie. Zawsze interesowałam się historią, oprowadzałam po mieście moje dzieci i wnuki. Niedawno w Internecie pojawiła się grafika z XVI wieku. Zaznaczona była tam między innymi ta baszta, z adnotacją, że jej fragmenty można oglądać przy ul. Lubartowskiej 25. Nie omieszkając, szybko poszłam z wnukami zobaczyć ten zabytek, bo chociaż chodzę tędy od lat, nic o nim nie wiedziałam. I poszliśmy na Lubartowską 25, ale na ścianie nie było żadnej wskazówki, żadnej informacji. W sklepie obok nikt nie wiedział, żeby takowa baszta istniała.
Z oryginału pozostało niewiele
– Rzeczywiście była tam baszta, tylko z jej oryginału pozostało niewiele. To, co widzimy ponad poziomem gruntu, to rekonstrukcja z lat 90. XX wieku – wyjaśnia Dariusz Kopciowski, Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków. – Pod koniec lat 80. osunęła się ziemia ze skarpy i na skutek tego odsłoniły się fundamenty Baszty Okrągłej. Trzeba przypomnieć, że ta baszta znajdowała się w stanie ruiny, kiedy była jeszcze użytkowana. Bodajże w XVII wieku podjęto decyzję o jej rozbiórce. Ale jak popatrzymy na obraz „Pożar miasta Lublina” z lat 40. XVIII wieku, ta baszta jest na nim widoczna. Była już wtedy w kiepskim stanie.
– Owszem są zwaliska murów, mnóstwo cegły, fragmentów nabudowy na dawnych murach. I nie wiedziałam, która to może być baszta. Żadnego oznaczenia, żadnej wskazówki, żadnej informacji, czy baszta to czerwona cegła, białe kamienie, czy ruina, która tam była? Wycofaliśmy się ze strachem, bo to bardzo niesympatyczne miejsce – dodaje Słuchaczka. – Zaczęłam się dowiadywać, jak to jest, że o tej baszcie nikt nie wie?
Stan nie wygląda za dobrze
– W tej chwili stan tego zabytku rzeczywiście nie wygląda za dobrze, dlatego że zaprzestano impregnacji. A co jakiś czas trzeba ją powtarzać – tłumaczy Dariusz Kopciowski. – Wilgoć wniknęła na kilkadziesiąt centymetrów w koronę tego muru. A wapień chłonie wodę. Rośnie tam trawa, roślinki samosiewne. Trzeba niewątpliwie podjąć jakieś działania, związane z naprawą tego stanu. Tylko jest problem dotyczący własności. Obrys Baszty Okrągłej położony jest na obszarze trzech działek. W grę wchodzą tutaj prywatni właściciele i jedna ze spółek. Relikty tej baszty nie są wpisane do rejestru zabytków, ale znajdują się w gminnej ewidencji zabytków. Będziemy rozmawiać, mając nadzieję, że problem ten uda się rozwiązać.
Sprawą ma się zając Dariusz Kopciowski we współpracy z Miejskim Konserwatorem Zabytków w Lublinie Hubertem Mącikiem.
InYa / opr. ToMa
Fot. Krzysztof Radzki